Przejdź do głównej zawartości

Między lądem a morzem

fot. Agnieszka Buryło
Na listopadowym spotkaniu DKK w naszej bibliotece rozmawialiśmy o twórczości Josepha Conrada. Temat ten podjęliśmy w związku z przypadającym „Rokiem Conrada” w 160. rocznicę urodzin. Pisarz ten, mimo że zaliczany jest do twórców literatury angielskiej, jest też trochę „nasz”. Urodził się bowiem w Berdyczowie pod zaborem rosyjskim. Dzieciństwo Józef Korzeniowski spędził razem z rodzicami na zesłaniu. Była to konsekwencja działalności patriotycznej jego ojca. Cała rodzina nabawiła się tam wielu chorób. Najpierw zmarła matka, a kilka lat po niej ojciec. Chłopiec trafił pod opiekę babki i wuja Tadeusza, który do końca swojego życia pomagał Conradowi. W wieku 17 lat Józef odbył swój pierwszy rejs statkiem i od tego czasu rozpoczęła się jego przygoda z morzem. Zaciągał się do pracy na różnych okrętach, zdobywając w ten sposób wiedzę o zawodzie marynarza. Jako niespełna 30-letni mężczyzna uzyskał szlify kapitańskie. Po przeszło dwudziestu latach pływania porzucił karierę marynarza i rozpoczął pisanie. Jego pierwsza powieść, „Szaleństwo Almayera”, ukazała się w 1895 roku. Rok później Conrad ożenił się z Jessie George, z którą miał dwóch synów Borysa i Johna.

Mimo uznania krytyki Conrad nie był pisarzem znanym i wciąż borykał się z kłopotami finansowymi. Dopiero po wydaniu w 1916 roku powieści „Gra losu” wydobył się z nękających go problemów. W swoich książkach poruszał problematykę psychologiczno-moralną, stawiając pytania o granice odpowiedzialności człowieka w sytuacjach zagrożenia życia, szukania odpowiedzi na pytania, czym jest honor oraz jak odróżnić dobro od zła i prawdę od fałszu. Pisarz pod koniec życia nosił się z zamiarem powrotu do Polski, lecz zbyt wiele spraw trzymało go w Anglii. Zmarł w wieku 67 lat w swoim domu pod Londynem.

Małgorzata Wietecha 
DKK Oborniki Śląskie