Przejdź do głównej zawartości

Na imię mi Legion, bo nas jest wielu...

Kiedy po raz pierwszy usłyszałam, o tym, że Elżbieta Cherezińska napisała książkę o żołnierzach wyklętych od razu postanowiłam ją przeczytać.
Nie zawiodłam się i z całą odpowiedzial-nością mogę powiedzieć, że jest to jedna z ważniejszych książek w moim życiu.
Obecnie takie słowa jak patriotyzm, Bóg, honor, Ojczyzna rozumiane są po nowe-mu. Powoli zacierają się ślady wiarygodnych świadectw historycznych. Ci, którzy przeżyli wojenne piekło walcząc o wolną Polskę, nie poddali się nikomu, mało tego dokonywali trudnych wyborów nie zawsze dobrowol-nie. Niezwykle odważnie walczyli i pomagali ludziom, stawiali opór, umiejętnie lawiro-wali, by zniszczyć wroga.
W dzieciństwie często słuchałam opowieści mojego taty o partyzantach, leśnych ludziach, o ruskich sołdatach stacjonujących na podwórzu dziadka, który musiał ukrywać swoje piękne córki przed nieokrzesanymi komunistami. Zastanawiałam się czy postać Werszihory, rosyjskiego majora to to ten sam człowiek, który stacjonował ze swoim wojskiem na Zaosiu we wspomnianym domostwie dziadka.
Rodzice opowiadali, że pamiętają ten czas, w którym przechodził front przez ich wieś. Żałuję, że za mało pytałam o tych żołnierzy, którzy dzielnie walczyli w Narodowych Siłach Zbrojnych.
Myślę, że Elżbieta Cherezińska nie tylko zaspokoiła, ale przede wszystkim poszerzyła moją wiedzę na temat osławionej Brygady Świętokrzyskiej. Za co autorce bardzo dziękuję.
Czytając Legion z ciekawości postanowiłam dokonać weryfikacji zdarzeń i postaci opisanych w tej książce. W większości są to osoby autentyczne. Czas i miejsce akcji również. Bardzo sugestywnie przedstawiony jest generał Patton.
Właściwie wiele postaci historycznych opisanych w tej książce zasługuje na osobne studium. Również z dużym obiektywizmem autorka ukazuje żołnierzy niemieckich, angielskich i rosyjskich.
Książka Legion Elżbiety Cherezińskiej to świetnie napisana opowieść o żołnierzach wyklętych, niestudzonych, odważnych, niepokornych patriotach, którzy brawurowo przeszli przez linię frontu wschodniego jako forma-cja partyzancka.
Tę powieść czyta się świetnie, z lekkością. Obok faktów dzieją się wydarzenia tragiczne, ale też humorystyczne. Ja pozostaję pod ogromnym wrażeniem tej lektury...
Wciąż do natręctwa, powtarzam: cieszmy się swoją historią.
Poznawajmy ją z ciekawości i radością.
Pomniki zamieniają bohaterów w kamień, a historię czynią twardą i nieprzy-stępną.
Opowieści mogą otwierać przeszłość i oddawać ludziom historii życie.
Bierzmy je takim, jakim było.
W nas też jest Las.
Te słowa aurorki książki Legion wzięłam sobie do serca...

Maria Kirkiewicz
moderator DKK w Ostroszowicach