![]() |
fot. Kamila Kulig |
Dawno, dawno temu w grodzie Kraka zamiast króla panował wielki strach. Pod zamkiem zamieszkał bowiem olbrzymi i okrutny smok. Każdego dnia okoliczni mieszkańcy musieli przynieść mu kilka owiec.
Najodważniejsi śmiałkowie próbowali rozprawić się z żarłocznym potworem, ale w pojedynku ze smokiem stawali się jego obiadem lub kolacją. Ani mądry król, ani jego najmądrzejsi doradcy nie potrafili znaleźć wyjścia z tej sytuacji.
W tym czasie w okolicach Wawelu żył młody pasterz imieniem Skuba. A że był dobrym chłopcem, to postanowił znaleźć sposób na zniszczenie smoka. Skuba nie marnował czasu. Od razu zabrał się do roboty. Wypchał skórę baranią solą, a następnie zaszył ją i podrzucił pod smoczą jamą. Żarłoczny smok, gdy tylko zobaczył zwierzę, natychmiast je połknął. Smok poczuł pragnienie i szybko pobiegł do pobliskiej rzeki Wisły, zaczął zachłannie pić wodę w nadziei, że ugasi wewnętrzne pragnienie. Pił i pił, a jego brzuch był coraz większy i większy…. Aż wreszcie pękł.
W ten to sposób w państwie Kraka znowu zapanowała radość. A dzielny pasterz Skuba stał się ulubieńcem mieszkańców krainy Kraka.
Na zakończenie mali klubowicze rysowali swojego Smoka.
![]() |
fot. Kamila Kulig |
![]() |
fot. Kamila Kulig |
moderator Kamila Kulig
DKK Lubomierz, fila Pławna