fot. A.Kuczyńska |
Wsi wesoła, nawet prześmiewcza odezwała się we fragmentach prozy Edwarda Redlińskiego, Andrzeja Mularczyka czy Sławomira Mrożka. Zaśmiewaliśmy się do łez czytając ustępy „Konopielki”, „Awansu”, „Samych swoich”, „Wesela w Atomicach”, gdzie proste życie, potyczki, wojny sąsiedzkie budzą z lekka politowanie, ale nade wszystko uśmiech. Nieco inaczej, bo refleksyjnie, nostalgicznie, wspomnieniowo, realistycznie, ale i magicznie, maluje wieś Wiesław Myśliwski („Kamień na Kamieniu”, „Widnokrąg”), Olga Tokarczuk („Dom dzienny, dom nocny”), Monika Sznajderman („Pusty las”), Ignacy Karpowicz („Sońka”). Stwierdziliśmy jednogłośnie, że nurt wiejski ma się całkiem nieźle. Coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność na mapie wiejskiego świata współcześni pisarze, bawiąc się słowem, konwencją, uciekając niejednokrotnie w mityczną nadrealność i baśniowość.
Nasze spotkanie raz za razem rozbrzmiewało serdecznym, szczerym śmiechem, skrzyło dowcipem, ale przede wszystkim pozwoliło wrócić do wiejskiej i sielskiej przeszłości, niestety, nie zawsze wesołej.
fot. A. Kuczyńska |
fot. A. Kuczyńska |
DKK Oborniki Śląskie