W ramach internetowych Dni Kłodzka Klubowiczki z kłodzkiego DKK polecały czytelnikom książki:
Trudno w tej sytuacji zachować równowagę, harmonię i spokój. Ale właśnie dlatego tym bardziej warto sięgnąć po lekturę książki Piotra Stankiewicza „Sztuka życia według stoików”, której autor w bardzo przystępny sposób, cytując stoików, uwspółcześnia ich myśli, dowodząc, że każdy z nas może osiągnąć szczęście, stosując w praktyce rozsądne sugestie starożytnych filozofów. Punktem wyjścia do osiągnięcia stanu stoickiego spokoju ducha jest rozpoznanie i rozróżnienie tych obszarów naszego życia i sytuacji, które są od nas zależne, oraz tych, które są od nas całkowicie niezależne, by skupić się na tych pierwszych, a drugie odrzucić, nie poświęcając im uwagi, by nie czyniły nam krzywdy. Przypominać to może znaną modlitwę, przypisywaną św. Augustynowi: „Panie, obdarz mnie pogodą ducha, abym cierpliwie znosił to, czego zmienić nie mogę, odwagą, abym zmieniał to, co zmienić mogę, i mądrością, abym odróżniał jedno od drugiego”. Proste? Na pozór tak, ale przecież wszyscy wiemy, jak łatwo wytrącają nas z równowagi nawet codzienne drobiazgi (hałas, uliczne korki, kolejka w sklepie itp.), a cóż dopiero takie zdarzenia jak epidemia, susza czy ograniczanie praw obywatelskich. Zatem zawsze warto powrócić do przemyśleń stoików, by uczynić swoje życie znośniejszym.
Jeśli jednak nie pociągają nas poważne rozważania, a potrzebujemy poprawić sobie humor, sięgnijmy po zbiór opowiadań (a właściwie internetowych past, copypast) „Pastrami” tajemniczego polskiego autora o pseudonimie – Malcolm XD. Szara codzienność, pospolitość i niedogodności życia nabierają tu wyrazistości dzięki ironii i autoironii, karykaturze, satyrze, grotesce oraz, co może niektórym czytelnikom przeszkadzać, wulgaryzmom… No cóż, potoczna polszczyzna jaka jest, każdy słyszy, zatem wulgaryzacja ma tu pełne uzasadnienie funkcjonalne. Ja w każdym razie śmiałam się do rozpuku i do łez już przy pierwszym opowiadaniu, którego bohaterami - poza narratorem - są członkowie wojsk obrony terytorialnej pod egidą pana Macierewicza, przybywający do Rytla po pamiętnym tragicznym huraganie w Borach Tucholskich. „Wyglądali jakby właśnie wrócili z misji w Afganistanie” w kontraście do pozostałych wolontariuszy, strażaków i żołnierzy, a okazali się typowymi Sebami (lub jak kto woli Januszami), czyli gamoniami, pozerami, fajtłapami, wywołującymi potężne, acz komiczne zamieszanie. Fani „Netlixa” mogą też znać ekranizację innego opowiadania z tego tomu „Mój stary jest fanatykiem wędkarstwa” – krótkometrażową komedię „Fanatyk” ze świetnymi rolami Piotra Cyrwusa, Jana Nowickiego i Mariana Dziędziela. Polecam!
Nie mogę pisać więcej, bo piękno tej książki, języka, treści, wszystkiego tego co odkrywa dla nas pani Owens to podróż do której zachęcam.
Dowiadujemy się w niej nie tylko o głównej bohaterce, ale także, jeśli tylko zechcemy, możemy odkryć siebie na nowo.
Piękna opowieść z której nie chce się wychodzić, jak z gościnnego domu.
Świetna książka,która oprócz walorów językowych i narracyjnych, posiada walory poznawcze. Przenosimy się bowiem w lata 90-te i współczesne do Kazachstanu.
Poznajemy ten kraj, jego obyczaje, wiarę i wierzenia, sądy i przesądy, kulturę, ale też okrucieństwo, mściwość rodową(nazywaną lojalnością) i więzi rodzinne, które są silniejsze niż śmierć.
Kerej, to główny bohater, który ucieka przed wyrokiem śmierci za zabicie gangsterów w obronie przyjaciół i rodziny i chroni się w Polsce.
Cała ta bogata, wielowątkowa opowieść, to niezwykle ciekawie spędzony czas. W napięciu, z wypiekami na twarzy, ale i ciekawością jak to się skończy. Bo wątek kryminalny przyniosło samo życie.
Pierwowzór tej postaci Unkas, dał życie tej postaci, ale o szczegółach w książce sama autorka.
To opowieść, która mimo swego czasami okrucieństwa, daje nadzieję w to jak dobry jest człowiek. Zachęcam i polecam.
- Damie Kochającej Książki i wszystkim Jej podobnym oferuję
Trudno w tej sytuacji zachować równowagę, harmonię i spokój. Ale właśnie dlatego tym bardziej warto sięgnąć po lekturę książki Piotra Stankiewicza „Sztuka życia według stoików”, której autor w bardzo przystępny sposób, cytując stoików, uwspółcześnia ich myśli, dowodząc, że każdy z nas może osiągnąć szczęście, stosując w praktyce rozsądne sugestie starożytnych filozofów. Punktem wyjścia do osiągnięcia stanu stoickiego spokoju ducha jest rozpoznanie i rozróżnienie tych obszarów naszego życia i sytuacji, które są od nas zależne, oraz tych, które są od nas całkowicie niezależne, by skupić się na tych pierwszych, a drugie odrzucić, nie poświęcając im uwagi, by nie czyniły nam krzywdy. Przypominać to może znaną modlitwę, przypisywaną św. Augustynowi: „Panie, obdarz mnie pogodą ducha, abym cierpliwie znosił to, czego zmienić nie mogę, odwagą, abym zmieniał to, co zmienić mogę, i mądrością, abym odróżniał jedno od drugiego”. Proste? Na pozór tak, ale przecież wszyscy wiemy, jak łatwo wytrącają nas z równowagi nawet codzienne drobiazgi (hałas, uliczne korki, kolejka w sklepie itp.), a cóż dopiero takie zdarzenia jak epidemia, susza czy ograniczanie praw obywatelskich. Zatem zawsze warto powrócić do przemyśleń stoików, by uczynić swoje życie znośniejszym.
Jeśli jednak nie pociągają nas poważne rozważania, a potrzebujemy poprawić sobie humor, sięgnijmy po zbiór opowiadań (a właściwie internetowych past, copypast) „Pastrami” tajemniczego polskiego autora o pseudonimie – Malcolm XD. Szara codzienność, pospolitość i niedogodności życia nabierają tu wyrazistości dzięki ironii i autoironii, karykaturze, satyrze, grotesce oraz, co może niektórym czytelnikom przeszkadzać, wulgaryzmom… No cóż, potoczna polszczyzna jaka jest, każdy słyszy, zatem wulgaryzacja ma tu pełne uzasadnienie funkcjonalne. Ja w każdym razie śmiałam się do rozpuku i do łez już przy pierwszym opowiadaniu, którego bohaterami - poza narratorem - są członkowie wojsk obrony terytorialnej pod egidą pana Macierewicza, przybywający do Rytla po pamiętnym tragicznym huraganie w Borach Tucholskich. „Wyglądali jakby właśnie wrócili z misji w Afganistanie” w kontraście do pozostałych wolontariuszy, strażaków i żołnierzy, a okazali się typowymi Sebami (lub jak kto woli Januszami), czyli gamoniami, pozerami, fajtłapami, wywołującymi potężne, acz komiczne zamieszanie. Fani „Netlixa” mogą też znać ekranizację innego opowiadania z tego tomu „Mój stary jest fanatykiem wędkarstwa” – krótkometrażową komedię „Fanatyk” ze świetnymi rolami Piotra Cyrwusa, Jana Nowickiego i Mariana Dziędziela. Polecam!
- Gdzie śpiewają raki, Delia Owens
Nie mogę pisać więcej, bo piękno tej książki, języka, treści, wszystkiego tego co odkrywa dla nas pani Owens to podróż do której zachęcam.
Dowiadujemy się w niej nie tylko o głównej bohaterce, ale także, jeśli tylko zechcemy, możemy odkryć siebie na nowo.
Piękna opowieść z której nie chce się wychodzić, jak z gościnnego domu.
- Miłość leczy rany, Katarzyna Bonda
Świetna książka,która oprócz walorów językowych i narracyjnych, posiada walory poznawcze. Przenosimy się bowiem w lata 90-te i współczesne do Kazachstanu.
Poznajemy ten kraj, jego obyczaje, wiarę i wierzenia, sądy i przesądy, kulturę, ale też okrucieństwo, mściwość rodową(nazywaną lojalnością) i więzi rodzinne, które są silniejsze niż śmierć.
Kerej, to główny bohater, który ucieka przed wyrokiem śmierci za zabicie gangsterów w obronie przyjaciół i rodziny i chroni się w Polsce.
Cała ta bogata, wielowątkowa opowieść, to niezwykle ciekawie spędzony czas. W napięciu, z wypiekami na twarzy, ale i ciekawością jak to się skończy. Bo wątek kryminalny przyniosło samo życie.
Pierwowzór tej postaci Unkas, dał życie tej postaci, ale o szczegółach w książce sama autorka.
To opowieść, która mimo swego czasami okrucieństwa, daje nadzieję w to jak dobry jest człowiek. Zachęcam i polecam.