Przejdź do głównej zawartości

"Pióropusz" Mariana Pilota - prawdziwa opowieść o ludziach, którzy budowali Polskę


Mam szczęście do książek. Ostatnio przeczytałam książkę, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Napisał ją Marian Pilot nazwał Pióropusz i dostał Literacką Nagrodę Nike.
Przyznaję, że czytanie wymagało ode mnie dużo wysiłku, ponieważ słowotwórcza maestria, wartka akcja, żwawe opisy akcji, które zastosował autor zmuszały mnie do myślenia, a nawet zadumy nad losem głównego bohatera.
Najważniejsze jest to, że owa lektura obudziła moje demony z dzieciństwa. Wprawdzie urodziłam się później, niż jest to opisane w książce, ale okres komuny trwał i trwał jeszcze przez moją młodość. Ludzie opisani przez autora jeszcze żyli i opowiadali, wypisz – wymaluj to samo co napisał Marian Pilot. Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, że czytając książkę mogłam powspominać kochanych sąsiadów z mojej ulicy Miodowej w Dzierżoniowie. Świętej pamięci rzezimieszków, drobnych złodziejaszków i kieszonkowców. W naszym mieszkaniu również milicja dokonywała rewizji, szukając dolarów, które niby mama otrzymała z Ameryki. Ta trauma jest we mnie, rozumiem zatem, opisane przez M. Pilota naloty na mieszkanie bohatera. 
Wszystkie perypetie złodziejskiej rodziny oddają ducha innych czasów. Po wojnie w Polsce było biednie, ale ludzie byli razem. Czytając tę książkę uwielbiałam język bohaterów. Taki swoisty kogel-mogel językowy, który również panował w mojej rodzinie stanowił dla mnie prawdziwą ucztę.
Bardzo podobał mi się wątek przyjaźni bohatera z Haniem Krajonkiem. Uważam, że opis tragicznej śmierci Hania i opłakiwanie zmarłego przez żałobników przez długi okres czasu oraz zapijanie bimbrem tej śmierci w pełni oddaje ducha marnego, biednego człowieka, który dopiero w obliczu tragedii docenia tego kogo stracił i nie może go odżałować.
Wiele wątków w tej świetnej książce mnie poruszyło, ale też wiele rozśmieszyło do łez. A zagadka tytułowego Pióropusza jest bardzo prosta i optymistyczna. Książkę należy przeczytać do końca i wszystko będzie jasne.  
Uważam, że książka Mariana Pilota jest dla mnie jedną z ważniejszych, które ostatnio przeczytałam. Jest to prawdziwa opowieść o ludziach, którzy budowali Polskę. A że robili to nie wiedząc o tym to już inna kwestia.

Maria Kirkiewicz
moderator DKK w Ostroszowicach