W ostatni czwartek lipca, mimo sezonu urlopowego, członkinie DKK całkiem licznie przybyły na spotkanie klubowe. Omawiana lektura zdecydowanie była tego warta.
Niezbyt pokaźna objętościowo książka Wiktora Paskowa niesie w sobie duży ładunek emocjonalny i przekazuje ważne treści. Klubowiczki były zgodne co do tego, że to książka piękna, mówiąca o miłości i dobru, nawet w świecie biednym, szarym, złym – takim jak komunistyczna Sofia lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Motywem wiodącym – zarówno w powieści, jak i na spotkaniu, były skrzypce. Skrzypce na urzekającej okładce, skrzypce w rozmiarze dziecięcym dla małego „króla” Wiktora, skrzypce, którym mistrz-czarodziej szepcze swe tajemnice i ostatnie skrzypce – te, które mają być najpiękniejszym instrumentem, jaki wyszedł z jego pracowni – specjalne skrzypce dla Boga.
Drugim ważnym przedmiotem pojawiającym się na kartach Ballady jest… kredens. Mebel ten, jako symbol utraconego statusu społecznego, staje się obsesją matki Wiktora. Ale też kredens – tworzony własnoręcznie przez ojca, z miłości do żony, staje się nie tylko przyczynkiem do bliższego poznania starego lutnika, ale ważnym elementem historii rodzinnej, swoistą „magdalenką”, wyzwalającą wspomnienia i pozwalającą bohaterowi po latach powrócić do przeżywanych wtedy emocji. „Muzyka kredensu” przywraca pamięć o najbliższych, silniejszą niż śmierć.
Kredensy klubowiczek oglądałyśmy tylko na zdjęciach…
Zastanawiałyśmy się też, jak to się dzieje, że tak dobre, wartościowe książki trafiają do polskiego czytelnika dopiero po tylu latach od pierwszego wydania oryginalnego. Książka Ballada dla George'a Heniga w Bułgarii ukazała się w 1987 r., w Polsce premierę w Wydawnictwie Poznańskim miała w roku 2020. Jest pierwszą i na razie jedyną pozycją autora przetłumaczoną na język polski. Lepiej późno niż wcale… cieszymy się niezmiernie i wdzięczne jesteśmy wydawnictwu, że mogłyśmy z tą piękną książką się zapoznać.
Niezbyt pokaźna objętościowo książka Wiktora Paskowa niesie w sobie duży ładunek emocjonalny i przekazuje ważne treści. Klubowiczki były zgodne co do tego, że to książka piękna, mówiąca o miłości i dobru, nawet w świecie biednym, szarym, złym – takim jak komunistyczna Sofia lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.
Motywem wiodącym – zarówno w powieści, jak i na spotkaniu, były skrzypce. Skrzypce na urzekającej okładce, skrzypce w rozmiarze dziecięcym dla małego „króla” Wiktora, skrzypce, którym mistrz-czarodziej szepcze swe tajemnice i ostatnie skrzypce – te, które mają być najpiękniejszym instrumentem, jaki wyszedł z jego pracowni – specjalne skrzypce dla Boga.
Drugim ważnym przedmiotem pojawiającym się na kartach Ballady jest… kredens. Mebel ten, jako symbol utraconego statusu społecznego, staje się obsesją matki Wiktora. Ale też kredens – tworzony własnoręcznie przez ojca, z miłości do żony, staje się nie tylko przyczynkiem do bliższego poznania starego lutnika, ale ważnym elementem historii rodzinnej, swoistą „magdalenką”, wyzwalającą wspomnienia i pozwalającą bohaterowi po latach powrócić do przeżywanych wtedy emocji. „Muzyka kredensu” przywraca pamięć o najbliższych, silniejszą niż śmierć.
Kredensy klubowiczek oglądałyśmy tylko na zdjęciach…
Zastanawiałyśmy się też, jak to się dzieje, że tak dobre, wartościowe książki trafiają do polskiego czytelnika dopiero po tylu latach od pierwszego wydania oryginalnego. Książka Ballada dla George'a Heniga w Bułgarii ukazała się w 1987 r., w Polsce premierę w Wydawnictwie Poznańskim miała w roku 2020. Jest pierwszą i na razie jedyną pozycją autora przetłumaczoną na język polski. Lepiej późno niż wcale… cieszymy się niezmiernie i wdzięczne jesteśmy wydawnictwu, że mogłyśmy z tą piękną książką się zapoznać.
moderator Dorota Strzelczyk
DKK Bolesławiec
DKK Bolesławiec