Tematem kwietniowego spotkania obornickiego DKK były nietypowe zwyczaje kulinarne świata. Są bowiem potrawy na widok, których jednym żołądek podchodzi do gardła, a inni traktują je jako największy przysmak. Również na naszym rodzimym gruncie nie brak dań będących dla wielu nie do przełknięcia, jak chociażby flaczki, czernina czy kaszanka. Przykłady takich ekstremalnych „przysmaków” zaczerpnęliśmy z książek podróżniczych, socjologicznych, etnograficznych i reportaży. Skoro o jedzeniu była mowa, to postanowiłyśmy też przygotować sobie „coś na ząb”. Była zatem zupa z pokrzyw, sałatka węgierska, przetwory domowe, smalczyk z cebulką oraz kanapeczki z hummusem.
Każda krajowa kuchnia charakteryzuje się olbrzymią różnorodnością potraw, ale jedno można powiedzieć, że nie to dobre co dobre, tylko to co komu smakuje.
M.WDKK Oborniki Śląskie