25 listopada na spotkaniu DKKP "Globtrotter" znana wrocławska podróżniczka Agnieszka Drobna pokazała nam prezentację multimedialną pt. Indie od kuchni, której towarzyszyła degustacja oryginalnej herbaty, przywiezionej przez autorkę z jej podróży na ten subkontynent. Był to 3-tygodniowy pobyt w Indiach dwóch kobiet podróżujących z plecakami, bez jakichkolwiek rezerwacji, z bardzo ogólnie nakreślonym planem wyjazdu.
Potem omawialiśmy książkę M. Filipczak Jadę sobie. Azja. Przewodnik dla podróżujących kobiet a w dyskusji wziął udział inny znany globtrotter - Arkadiusz Wyrostek. Ten swoisty trójgłos zgodnie określił Indie jako kraj nieprawdopodobnie brudny, z przygodami czekającymi na turystów m.in. w publicznych toaletach. Taka prosta rzecz jak długopis, to podstawa sukcesu w podróży, a to z powodu nieprawdopodobnej ilości formularzy i wniosków, jakie trzeba wypełnić, żeby... wsiąść do pociągu.
Jadę sobie to, jak sama autorka określa, opowieść o podróży z przemyceniem elementów praktycznych. Kobietom w podróży mocno daje się też we znaki rzecz może nie tak poważna, ale na co dzień bardzo uciążliwa „miejscowi faceci”, twierdzi Marzena Filipczak, która samotnie objechała Indie i opisała drewniane autobusy, którymi jeździła, przydrożne knajpy, w których jadała, małpy, które ją pogryzły i szpitale, które ją potem leczyły.
W długie zimowe wieczory książki takie, jak Jadę sobie przenoszą nas w inny, kolorowy, tajemniczy świat i czytamy je z nadzieją, że dobre wiatry także nas kiedyś zawieją w tamte strony...
Krystyna Lasota-Kotowicz
moderator DKKP "Globtrotter"
Autorką zdjęć z Indii jest Agnieszka Drobna: