fot. Beata Tarnowska |
23 listopada 2011 roku w Dolnośląskiej Bibliotece Publicznej we Wrocławiu Stanisław Bereś wygłosił wykład "Miłosz, czyli cena wielkości". Zorganizowany został dla moderatorów DKK z województwa dolnośląskiego, członków klubów oraz czytelników DBP. Warto przytoczyć wyjątki, fragmenty wypowiedzi z ponad godzinnego wykładu prof. Stanisława Beresia:
„Cena wielkości jest to coś, co ciąży właściwie nad każdym wybitnym twórcą i można śmiało powiedzieć, że te rozważania dałoby się sprowadzić do pewnego rodzaju stereotypu: jeśli mamy do czynienia z wybitnym, wielkim artystą, ponadstandardowym i ponadprzeciętnym – to i Jego obowiązki wobec społeczeństwa, wobec historii literatury i wobec przyszłości tego, co jest piśmiennictwem narodowym albo sztuką narodową są wyjątkowo duże. Jednocześnie to się tak samo – zwykle dość boleśnie – rysuje na planie życiowym wybitnego twórcy. O tym podręczniki specjalnie nie chcą mówić, jest to jakby druga strona medalu… Wielcy artyści są megalomanami, egotykami, albo wręcz egoistami. Tę prawdę trudno przyjąć, bo dlaczego ten, kto stoi na świeczniku ma być gorszy? Bo jest to pewien element gorszości, dlatego że artysta musi sobie przyznać pewne prawa, aby brać z życia więcej po to, aby oddawać więcej – nic nie odbywa się za darmo, trzeba czasem poświęcić swoją rodzinę (żona, dzieci, rodzice) i uczynić z niej narzędzie swojej artystycznej kariery. Artyści mają w sobie pewien rys zimna, bezwzględności, obojętności, są opozycyjni wobec tego, co głoszą w sztuce. To widzimy w wierszach, w spektaklach teatralnych, dziełach filmowych.
Dopiero gdy artysta odchodzi, pojawiają się biografowie, zaczynają opowiadać, ta część prawdy do nas dociera, tworzymy pewne szablony odbiorcze. Ostatnio ukazała się monografia, biografia Andrzeja Franaszka, która odsłania trochę tych rzeczy, o których historycy literatury wiedzą, miłoszolodzy opowiadają, czasami o tym głośniej mówią, czasami ciszej, ale nie dociera to przecież do obiegu szerokiego, akademickiego, szkolnego.
Ceną wielkości jest to, że nie może być ona rozpoznana w swoich czasach, albo jest rozpoznawana z dużym opóźnieniem, albo nie tak, jak dana jednostka by oczekiwała.
Jak mówimy o wielkości – to wydaje się ona ponad standardy masowego myślenia, wyobrażenia o świecie… Tak jest z wielkimi artystami!”
oprac. Beata Tarnowska
moderator DKK dla Seniorów
Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej we Wrocławiu
fot. Beata Tarnowska |