Przejdź do głównej zawartości

Korespondentka wojenna na szlaku średniowiecznych pątników

Majowe spotkanie DKK dla Dorosłych odbyło się pod znakiem znanej reporterki Marii Wiernikowskiej, która za sprawą jednej ze swoich ostatnich książek pokazała nowe, nieznane dotąd oblicze. Stało się tak za sprawą publikacji Oczy czarne, oczy niebieskie. Z drogi do Santiago de Compostella, która była przedmiotem dyskusji. Pozornie może się to wydawać lektura monotonna, wszak to dziennik drogi. A tej Wiernikowska pokonała niemało, ponieważ pieszo i na rowerze przebyła blisko 800 kilometrów. Czego szu-kała tam ta, która sama o sobie mówi, że jest „niewierzącym niedowiarkiem”, a do kościoła chodzi tylko na śluby i pogrzeby? Jak wpłynęły na nią przebyte kilometry? Jak połączyć pielgrzymowanie ze wspomnieniami wojennymi, których w książce jest zaskakująco dużo? 
Jak słusznie zauważył jeden z uczestników spotkania, Maria Wiernikowska pisząc tę książkę być może chciała rozliczyć się ze swoją przeszłością i stawić czoła teraźniejszości. Niejednokrotnie w czasie drogi pytała sama siebie, czy relacjonowane przez nią wojny nie były zarabianiem na cudzym nieszczęściu, czy mogła tym ludziom jakoś pomóc? Wracają też do niej straszne obrazy ofiar konfliktów zbrojnych. Czytając książkę można odnieść wrażenie, że Wiernikowska chce się z tego wszystkiego wytłumaczyć nie tyle przed czytelnikiem, ile przed samą sobą. Tekst jest przeplatany takimi właśnie refleksjami na zmianę z opisami trasy i spotykanych po drodze osób. Autorka, mimo że często zmęczona, obolała, a nawet gorączkująca, nie ma ochoty na rozmowy z innymi ludźmi, bacznie ich jednak obserwuje. A od każdej z tych osób stara się czegoś nauczyć.
O Marii Wiernikowskiej rozmawialiśmy nie tylko w kontekście jej książki i reportaży wojennych. Było także miejsce na jej poruszające reportaże z powodzi, która dotknęła Wrocław w 1997 roku. Dziennikarka wypłynęła wtedy (dosłownie wypłynęła!) wraz z kamerzystą na zalane ulice i chyba jako jedyna pokazała prawdziwe oblicze powodzi i dramat setek ofiar nią dotknię-tych. Pisząca te słowa była wtedy zbyt małym dzieckiem, aby to pamiętać, dlatego z tym większym zainteresowaniem słuchała opowieści bardziej doświadczonych Wrocławian.

Monika Klepczarek
moderator DKK dla dorosłych
w DBP we Wrocławiu