Przejdź do głównej zawartości

Nie rób samemu, co możesz we dwoje… twórczość Jana Sytaudyngera

fot. U. Jaros
W czwartkowe popołudnie 8 maja, wypo-życzalnia dla dorosłych była wypełniona po brzegi. Zgromadzeni tak licznie członkowie Towarzystwa Oświatowego Ziemi Dzierżo-niowskiej i Dyskusyjnego Klubu Książki wysłuchali z ogromnym zainteresowaniem wykładu Janiny Weretki-Piechowiak:
Jan Sztaudynger to poeta przekornie… spełniony.
Pisał wiersze liryczne, bajki, mini-dramaty, scenariusze dla teatrzyków kukiełkowych, a w pamięci publiczności literackiej pozostał fraszkopisarzem przede wszystkim. Być może jego twórczość obudziła drzemiące w naszym narodzie (jednak) pokłady poczucia humoru? Ale nie zawsze tak było. Po tomiku „Rzeź na Parnasie” przestano się kłaniać autorowi, choć wyraźnie zaznaczył w motcie, że pisze o twórcach „zdolnych”… Nie spodobały się niektórym jego ładne „Kantyczki śnieżne” z „Matką Boską na nartach” w roli głównej i „Małym świętym”… O czasy, o obyczaje. A przecież Sztaudynger - satyryk, okazał się tu wyznawcą poetyki wielu wierszy księdza Jana Twardowskiego! Piórka, transkrypcje, supełki, rysunki Mai Berezowskiej do tekstów nieco frywol-niejszych, ilustracje Andrzeja Mleczki, tematy – od higieniczno-życiowych po hedonistyczno-refleksyjne…

fot. U. Jaros

Taki jest mój zapamiętany ze studenckich czasów Sztaudynger. I jakoś się nie zestarzał, mimo zmian dziejących się na obrzeżu literatury. Nawet jeśli wyrażanie dwuwierszem świata to (jak rzekłby kolega po piórze Sztaudyngera Krasicki) zuchwałe rzemiosło. Zwłaszcza bez intencji naprawiania w nas czegokolwiek. 
W końcu taka jest istota fraszki – bawić, a nie zanudzać na śmierć mora-lizowaniem.
Zakochani są ślepi! Ale to może i dla nich lepiej. - napisał w jednej z ostatnich fraszek. Zakochajmy się we fraszkach Sztaudyngera, doceńmy jego puentę i lapidarność. Zaręczam, że można fraszki czytać z oczami szeroko otwartymi. I śmiać się do siebie cichutko.
Uczestnicy spotkania mogli obejrzeć wystawę prac plastycznych Małgorzaty Cicheckiej-Papińskiej.

Urszula Jaros
moderator DKK w Dzierżoniowie