Przejdź do głównej zawartości

Nasze Camino

Na majowym spotkaniu Klubu Podróżnika wrażeniami z pielgrzymki do Santiago de Compostelo dzielili się ks. Krzysztof Pełech oraz towarzyszący mu:  Jarosław Dąbrowski, Józef Chlipała i Wiesław Baran. W ciągu 34 dni razem przeszli ok. 900 kilometrów najstarszym francuskim szlakiem pątniczym (Camino Frances). Pielgrzymkę zaczęli w Pirenejach francuskich w miejscowości Saint-Jean-Pied-de-Port, a zakończyli nad Oceanem Atlantyckim w miejscowości Fisterra – ta nazwa oznacza koniec ziemi. (łac. finis terrae - "koniec ziemi"). W średniowieczu uważano, że za Fisterra ziemia się kończy i dalej jest już tylko straszne wzburzone morze.


Ks. Krzysztof Pełech przedstawił ciekawą prezentację zdjęć z wędrówki średniowiecznym szlakiem pątniczym do katedry w Santiago de Compostela w hiszpańskiej Galicji,  gdzie znajduje się grób św. Jakuba Apostoła. Od IX wieku pątnicy pielgrzymują nieprzerwanie tą drogą, która swój renesans przeżywa dzięki Janowi Pawłowi II. Papież był w Santiago de Compostela dwa razy. Raz nawet przeszedł niewielki odcinek szlaku francuskiego. Obecnie pielgrzymuje tym szlakiem ok. 25 tysięcy pielgrzymów rocznie. Uczestnicy spotkania podziwiali zdjęcia pięknych krajobrazów Hiszpanii – górzystej Nawarry, krainy Basków, prowincji Burgos, Palencii, Leon, deszczowej Galicji oraz zachwycającej katedry w Santiago de Compostela. Szlakiem Jakubowym wędrują pielgrzymi z całego świata, nawet z Korei Południowej. Niezwykle interesujące były relacje ze spotkań z ludźmi napotkanymi na Camino. Dla każdego pielgrzyma ta droga jest wyjątkowa, każdy przeżywa ją na swój sposób, jest to niesamowite duchowe przeżycie. Zebrani zadawali mnóstwo pytań, również natury praktycznej. Między innymi pytano o ekwipunek – jak spakować wszystkie potrzebne rzeczy do jednego plecaka i nie przekroczyć przepisowej wagi. Czas płynął nieubłaganie i wszyscy byli zaskoczeni, że spotkanie tak szybko dobiegło końca. Pozostał niedosyt i wiele niezadanych pytań.

Urszula Jaros
moderator DKK w Dzierżoniowie