Dwudziestoczteroletni student, Mieczysław Wojnicz, przyjeżdża ze Lwowa, żeby leczyć się z gruźlicy. W Pensjonacie dla Panów poznaje wielu mężczyzn w różnym wieku i z różnym stopniem zaawansowania choroby. Pensjonariusze po zabiegach leczniczych odbywają wycieczki po okolicy, delektują się nalewką z miejscowych ziół. Pozornie zwykłe uzdrowisko. Ale towarzyszy wszystkim ich poczynaniom niezwykła atmosfera tej miejscowości. Historia jej skrywa tajemnicze wydarzenia. Nastrój też podkreśla przyroda z jej zagadkami. W tym wszystkim odnajduje się młody, niepewny swojej tożsamości Mieczysław.
Książka może kojarzyć się czytelnikowi z "Czarodziejską górą" T. Manna. I poniekąd słusznie, ponieważ autorkę zainspirowało to dzieło. Chociaż podobieństwa są powierzchowne. Jest uzdrowisko, jest młody bohater mierzący się z wzorcem męskich zachowań wpajanych przez opiekuna. Tu można zakończyć wyliczankę.
Tokarczuk prowadzi czytelnika przez Görbersdorf w aurze tajemniczości, zagadkowości, w świecie prawie bez kobiet. Jednocześnie aura magii i niezwykłości unosi się w powietrzu uzdrowiska.
Polecamy książkę na jesienne wieczory.
moderatorka Dorota Kamińska DKK "Koronka" Oława