Przejdź do głównej zawartości

W ŻADNYM INNYM JĘZYKU NIE MA TEGO SŁOWA czyli O „POŻYDOWSKIM: niewygodnej pamięci” Agnieszki Dobkiewicz w świebodzickiej bibliotece.

20 września 2024 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Świebodzicach odbyło się spotkanie z Agnieszki Dobkiewicz, autorką książki „Pożydowskie: niewygodna pamięć”, a które poprowadziła związana ze Świebodzicami od wielu lat Radna Powiatu Świdnickiego i Przewodnicząca Powiatowej Komisji Kultury, Sportu i Promocji pani Justyna Gąsior.

Tematyka dotyczyła dwunastu żydowskich miesięcy oraz wielowątkowych reportaży. Skłania ona do głębokiej refleksji nad tym, jak żydowskie korzenie wpływają na polską tożsamość.
Agnieszka Dobkiewicz zadebiutowała dwoma przejmującymi książkami o katach i więźniach obozu koncentracyjnego KL Gross-Rosen – „Mała Norymberga” i „Dziewczyny z Gross-Rosen”, które w obu przypadkach osiągnęły status bestsellerów. „Pożydowskie” stało się pokłosiem pracy nad ww. tytułami, bowiem badając procesy zbrodniarzy Gross-Rosen autorka uprzytomniła sobie jak wielu ludzi przebywających w obozach na Dolnym Śląsku zostało w tym miejscu. I to właśnie oni zajmowali jako pierwsi „poniemieckie”.
Agnieszka Dobkiewicz opowiedziała o tym, jak jej książka jeszcze przed wydaniem stała się kontrowersyjna z uwagi na to, iż myślano o tym, że posługując się tytułem „pożydowskie” ma na myśli mienie, co w naszym kraju wzbudza olbrzymie emocje.
Autorka w interesujący sposób zaprezentowała trudne zagadnienia, co wywołało emocjonalną dyskusję wśród uczestników. Próbowano ustalić, gdzie leży przyczyna trudnych stosunków polsko- żydowskich, skoro przez długie lata obie kultury: polska i żydowska tak bezproblemowo się przenikały, współistniały i tworzono nie tylko wspólne biznesy, ale także rodziny. I jak zwykle okazało się, że nic nie zrodziło się nagle, ale „niepamięć” była powolnym procesem, toczącym się przez XX- lecie międzywojenne, II wojnę światową, rok 1968, aż po milczenie o „sprawie żydowskiej” nie tylko na Dolnym Śląsku, ale i w całej Polsce. Doszło do sytuacji, w której zaczął nam towarzyszyć kompletny brak niewiedzy na temat Żydów. W szkołach przestano o nich uczyć, a w domach wspominać i mówić. Na dowód tego prowadząca spotkanie pani Justyna Gąsior przywołała zdanie z „Ksiąg Jakubowych” Olgi Tokarczuk „Oto jak wielka jest siła słowa. Tam, gdzie go zabraknie, znika świat. Gdyby chcieć się kogoś pozbyć ze świata, to nie za pomocą miecza. Trzeba o nim milczeć, nigdy nie nazywać go po imieniu. W ten sposób sczeźnie na zawsze w niepamięci”. Pisząc książkę „Pożydowskie” autorka udowodniła to, o czym wielokrotnie wspominała: „Pamięć powoduje, że stajemy po stronie ofiar. Niepamięć oznacza spełnienie woli oprawców” i chyba ta idea towarzyszyła temu, że Agnieszka Dobkiewicz taką książkę popełniła. I jak się okazało „Pożydowskie. Niewygodna pamięć” stałą się lustrem, w którym mogliśmy się przejrzeć my - Polacy. To książka nie tylko o Żydach, ale przede wszystkim o Polakach.
Na zakończenie Beata Wiciak złożyła serdeczne podziękowania Agnieszce Dobkiewicz za spotkanie, wręczając autorce kwiaty, a Justynie Gąsior za moderowanie spotkania, natomiast w imieniu Pawła Ozgi - Burmistrza Miasta Świebodzice kosz podarunkowy wręczyła przedstawicielka Wydziału Promocji. Jednakże oficjalne zakończenie nie oznaczało, że uczestnicy rozeszli się do domów. Rozmowy w kuluarach przy poczęstunku okazały się równie interesujące i wzruszające, szczególnie dla gościni tego piątkowego wieczoru. I kto wie….może będzie to materiał na następną, wzruszającą i prawdziwą historyczną opowieść, która „wyjdzie” spod pióra Agnieszki Dobkiewicz?- Bo jak zdradziła w rozmowie pani dyrektor kolejna książka będzie bardzo mocno świebodzicka.

moderatorka Beata Wiciak
DKK Świebodzice