Tym razem nasze literackie serca rozgrzały aż dwie niezwykłe kobiety – z humorem, klasą i temperamentem!
- „Umarłam ze śmiechu” – Hanka Bielicka
Autorka: Hanka Bielicka (we współpracy z Marią Bojarską)
To książka, przy której brzuchy bolały nas ze śmiechu, a szminka rozmazywała się od chichotu!
Hanka – dama z kapeluszem większym niż niejedno ego – w swojej autobiografii pokazuje, że śmiech to najlepszy krem przeciwzmarszczkowy!
- „Jej czas” – Danuta Szaglarska
Autorka: Danuta Szaglarska
Po burzy śmiechu przyszedł moment zadumy – książka Szaglarskiej przeniosła nas w świat kobiecej siły, wspomnień i emocji.
Ciepła, refleksyjna, a momentami wzruszająca – idealna na jesienny wieczór z kubkiem herbaty
Dyskusja była gorąca jak kawa po włosku. Jedni śmiali się do łez, inni wzruszali – ale wszyscy zgodni: książki o kobietach pisane przez kobiety mają moc!
moderatorka Karolina Hutnik
DKK w Borku Strzelińskim

