Przejdź do głównej zawartości

„Najpiękniejsze kobiety z obrazów”

fot. Danuta Jędruszek
4 października w DKK rozmawiałyśmy o najpiękniejszych kobietach z obrazów malarzy, więc nasze spotkanie stanowiło korelację sztuki, literatury i obyczajowości czasów, w których żyły.
Bohaterki naszego wieczoru to niezwykłe osobowości, muzy, fammes fatales. Niektóre z nich zapłaciły wysoka cenę za nieśmiertelność. Historie kobiet z obrazów są zaskakujące i do bólu prawdziwe, czasem tragiczne, czasem pełne ciepła, ale zawsze fascynujące.
Dora Maar była jedną z wielu kochanek Picassa, niemniej ją jedyną łączyło z artystą nie tylko pożądanie, ale i intelektualne porozumienie. Malarz od razu docenił jej urodę i wyczuł siłę charakteru. Poznali się w Cafe Magot, kiedy to zafascynowany przyglądał się ryzykownej korridzie, którą demonstrowała Dora (dłoń w siatkowanej rękawiczce leżała nieruchomo na stole, a lewa wykonywała szaleńcze ruchy nożem między rozciepierzonymi palcami).
Picasso malował Dorę wiele razy. Na obrazie „Guernika” jest w centrum obrazu, a z jej ust zdaje się wydobywać rozdzierający krzyk. Również obraz „Płacząca kobieta” jest inspirowany twarzą Dory Maar – jej twarz jest wykrzywiona w spaźmie cierpienia, płacze, wystawia gargulcowy jęzor, jej palce przypominają haki, oczy mają kształt łez. Picasso często przedstawia na obrazach siebie jako Minotaura, a „towarzyszy” mu Dora.
„Orzech kokosowy” czyli Jeanne Hebuterne to z kolei muza Amadeo Modiglianiego – legendy bohemy artystycznej Montparnasse. Pod maską urokliwego mężczyzny i kobieciarza czaił się smutek i depresja, które próbował ukoić alkoholem i narkotykami. Modigliani malował Jeanne przynajmniej 25 razy. Jeśli mierzyć znaczenie związku ilością portretów to Jeanne Hebuterne była największą miłością Modiglianiego. „Jeanne Hebuterne w żółtym swetrze”, „Portret kobiety w kapeluszu”, „Jeanne Hebuterne – żona artysty” - to tylko niektóre z obrazów, które przedstawiłyśmy podczas naszej prezentacji.
Pełen „burz” był związek Salvatore Dali i Eleny Eluard (wcześniej żony Paula Eluarda, który to nazwał ją Galą). Małżeństwo Eluardów szokowało swą rozwiązłością seksualną (zwłaszcza znany był miłosny trójkąt Eluardów z Maksem Ernstem). Eluard, który lubił obserwować żonę z innymi partnerami, nie sadził, że jego małżeństwo „wisi na włosku” i że Gala zwiąże się z Dali. Związek Dalego ze starszą o 10 lat zamężną kobietą wstrząsnął jego rodziną. Jemu samemu to nie przeszkadzało, tak jak i nie przeszkadzały mu jej seksualne przygody z innymi mężczyznami. Będzie ją wielokrotnie malował. „Portret Gali z dwoma baranimi kotletami na ramionach”, „Galarina” czy „Naga Gala widziana z tyłu patrząca na niewidzialne lustro” to tylko niektóre z obrazów, których muzą była Gala.
Gdy umarł Eluard, Gala i Dali uzyskali papieską dyspensę i wzięli ślub kościelny. Z tej okazji powstał obraz „Madonna Z Port Lligat”, na którym Gala przedstawiona jest jako Dziewica Maryja.
Muza Gustawa Klimta – Emilie Flöge od zawsze interesowała się modą, była kobietą wyprzedzającą swe czasy, dzięki niej secesyjny Wiedeń na zawsze porzucił gorsety. Wraz z siostrami otworzyła w Wiedniu dom mody „Schwestern Flöge”. Obrazy u Klimta i suknie u Flöge zamawiały te same klientki. Wzorowali się na słynnej tunice Klimta (luźnej szacie w kolorze indygo inspirowaną japońskimi strojami teatru hò ) Emilie z przekonaniem nosiła luźne suknie worki, wielkie jak młyńskie koła kapelusze, ogromne mufki.
Klimt wywierał ogromny wpływ na kobiety, ale na stałe nie chciał wiązać się z żadną kobietą, mawiał „zamiast Cię poślubić dam Ci obraz”. Ale uwiecznił Emilie na obrazach: „Portret Emilie Flöge”, „Pocałunek”- obraz na którym Klimt trzyma w ramionach ukochaną Emilie.
Krytycy o niej mówili jako „propagatorce perwersyjnego malarstwa”, była chłodna,wyemancypowana, nawet rozwiązła, mylono ją z Gretą Garbo. Właściwie nazywała się Tamara Dekler, po pierwszym mężu Łempicka. Jedynym z najbardziej znanych jej obrazów jest „Kobieta w zielonym bugatti”. Jego przestrzeń w większości wypełnia jaskrawozielony samochód, za kierownicą siedzi kobieta w pilotce i skórzanych rękawicach ubrana w szary strój. Stalowa kobieta i barwna maszyna zdają się wzajemnie czerpać od siebie energię. Obraz to portret kobiety wyemancypowanej, która wie, jak zdobyć to, czego chce. Obraz był symbolem tamtej epoki, to pean na cześć kobiety wyzwolonej.
Szczególnie dumna była Łempicka z obrazu „Adam i Ewa”, obrazu przepojonego ogromnym ładunkiem erotycznym, mimo że Adam odwrócił się plecami do widza to akt męski jest bardziej nasycony seksualizmem niż towarzyszący mu akt kobiecy, co jest rzadkością w historii malarstwa zachodnioeuropejskiego.
Do obrazu „Piękna Rafaela” jednego z najważniejszych aktów dwudziestego stulecia, pozowała jej przypadkowa modelka, którą zauważyła w Lasku Bulońskim. Do jej obrazów pozowały jej często zwyczajne ulicznice czy lesbijki, jak słynna francuska piosenkarka i aktorka Suzy Solidor. Uważała, że ludzkie ciało jest przedmiotem, jak każdy inny i malując akty tworzyła właśnie takie luksusowe przedmioty.
Życie kobiet z obrazów było na pewno urozmaicone, barwne, niebanalne, pełne miłosnych przygód, romansów i skandali.
A my po tym wieczorze literacko-malarskim na pewno już inaczej, mądrzej, z większym znawstwem będziemy patrzeć na bohaterki z obrazów, czy najpiękniejsze? To już sprawa dyskusyjna.


moderator Danuta Jędruszek
DKK w Trzebnicy