Przejdź do głównej zawartości

Miedzianka. Historia znikania


fot. K. Lasota-Kotowicz
Lutowe spotkanie DKKP „Globtrotter” skupiło tych wszystkich, których zafascynowała historia Miedzianki, małego miasteczka, leżącego blisko Jeleniej Góry. Jej odkrywcą jest Filip Springer, autor książki Miedzianka. Historia znikania. Tą reporterską opowieść czyta się z zapartym tchem, jak książkę sensacyjną, chociaż wiadomo, że zakończenie jest zupełnie pozbawione happy endu. 
Autor przez ponad dwa lata szukał odpowiedzi na pytanie, dlaczego miasteczko z siedmiowiekową tradycją zniknęło z powierzchni ziemi. Na odpowiedź złożyły się m.in. problemy z wyczerpanymi złożami miedzi i srebra oraz nieodpowiedzialność ryjących podziemne korytarze Rosjan, poszukujących uranu swojską metodą „na węch”. Te korytarze sprawiły, że nie tylko domy ale także konie, drzewa czereśniowe i inne elementy wsi zaczęły nagle znikać, zapadać się pod ziemię.

fot. K. Lasota-Kotowicz

Jako ostatni został zamknięty browar, miejsce, gdzie w roku 1972 podjął swoją pierwszą pracę świeżo upieczony absolwent technikum browarniczego w Tychach, syn browarnika, Bogdan Spiż. Dziś możemy próbować piwa produkowane wg jego receptury w minibrowarze Spiż w Rynku wrocławskim. W latach siedemdziesiątych to w browarze ojca w Miedziance widział spełnienie swoich marzeń. To tam po raz pierwszy usłyszał starą maksymę browarników: są trzy zasady przygotowywania piwa, pierwsza to porządek, druga to porządek, trzecia to porządek. Innych zasad nie ma.
Rozmowę o książce poprzedziły dwa odcinki filmu o historii Miedzianki, przygotowanego przez Telewizję Odra i zamieszczonego na YouTube: