Przejdź do głównej zawartości

Stan wyjątkowego relaksu, czyli o spotkaniu z Agatą Bizuk

„Dziś mija dokładnie 9 lat mojej emigracji. We Wrocławiu był upał, świeciło piękne słońce, a lot nawet tanimi liniami, był wydarzeniem. W Irlandii deszcz padał poziomo, wiało, a oczekiwania z zetknięciu z rzeczywistością nasuwały jedyną myśl: <>. Od tego czasu zmieniło się wiele, choć czasami odnoszę wrażenie, że nic się nie zmienia. Jedyną stałą okazała się pogoda - tak samo parszywa jak 9 lat temu. Dziś mam jeszcze więcej powodów, żeby nie wracać do kraju i na pewno nie byłabym w stanie spakować całego dobytku do jednej, 15-kilogramowej walizki…” Takim słowami umieszczonymi na facebookowym profilu rozpoczęła spotkanie autorskie Beata Wiciak, w piątek 23 października z Agatą Bizuk, wałbrzyszanką, która kilka lat temu wyemigrowała do Irlandii, a tam po wypadku w fabryce żelków, napisała dwie książki: „Piątek trzynastego” I „Narzeczona z Second-Handu”.


Agata Bizuk opowiedziała o powodach, które zdecydowały o tym, że w 2006 r. młoda dziewczyna po studiach spakowała swój dobytek i udała się w stronę Zielonej Wyspy. Dowiedzieliśmy się o życiu z dala od bliskich, o powodach, dla których postanowiła „tam” zostać (może i na zawsze), pomimo trudnych początków i ciężkiego życia. Tego wieczoru mogliśmy się dowiedzieć dlaczego nasz gość nie lubi Dublina i jak postrzega Wałbrzych z perspektywy lat.
Spotkanie zgromadziło sporą ilość młodych ludzi (głownie licealistów ze Świebodzic z nauczycielką języka polskiego panią Ireną Horbaczewską), chociaż nie zabrakło  czytelników w średnim i starszym wieku. Autorka odniosła się do treści swoich książek, zdradzając, że wiele z opisanych sytuacji miało swoje miejsce w rzeczywistości oraz zgadzając się ze stwierdzeniem, że jej książki to „czytadła”, przy których można odpocząć, zrelaksować się i pośmiać. Jednak pod pozorami lekkości poruszane zostają poważne problemy z życia młodych: wątek migracji zarobkowej, tęsknoty za krajem, przyszłości młodego pokolenia dostępności narkotyków bądź gloryfikowania seksu w wieku 16- 17 lat, jako dowodu bycia „cool” i „trendy” .







Agata Bizuk okazała się niezwykle sympatyczną i kontaktową osobą. Onieśmielona sporą ilością czytelników, z każdą minutą czuła się coraz lepiej w naszej bibliotece i ze szczerością i wzruszeniem (gdy wracała wspomnieniami do „początków” za granicą) odpowiadała na zadawane pytania.
Piątkowe spotkanie było dla wielu miłym wprowadzeniem w stan weekendowego relaksu. Czytelnicy po zakończeniu rozmowy z autorką wypożyczyli jej książki, co świadczy o pozytywnym jej odbiorze. Nasz gość zapowiedział podjęcie pracy nad trzecią powieścią o trudnym pogodzeniu macierzyństwa z dala od bliskich i ich pomocy na jaką można liczyć będąc rodzicem w kraju. 





Obdarowana przez dyrektor instytucji Małgorzatę Grudzińską książkami o Świebodzicach oraz słodyczami z rodzimej fabryki spotkanie dobiegło końca, a Agata Bizuk poproszona o pamiątkowe fotki pozowała do zdjęć oraz umieściła wpis w kronice bibliotecznej.

Beata Wiciak
moderator DKK w Świebodzicach