Przejdź do głównej zawartości

Wsi spokojna, wsi wesoła

fot. A.Kuczyńska
Pierwsze powakacyjne spotkanie obornickiego DKK odbyło się w klimacie radosnym i wiejskim, bo i hasło temu sprzyjało - „Wsi spokojna, wsi wesoła”. Naszą rozmowę zaczęliśmy dosyć refleksyjnie, przywołując wspomnienia z dzieciństwa, młodości – mocno związane z klimatem i obrazem polskiej wsi. Każdy dzielił się po trosze ze wszystkimi częścią swojego „wiejskiego świata”. Byliśmy zgodni, co do tego, że wieś budzi w nas wspaniałe wspomnienia, przywołuje dobre smaki, zapachy, ciepłe uczucia, które w każdym drzemią i czekają tak jak teraz, by je przywołać i znów wskrzesić do życia. Wracaliśmy myślą do naszych dziadków, wujków, rodziców, ich domów pachnących świeżym chlebem, swojskim masłem, sianem, łąką, prostotą i ciężką pracą. Każdorazowo nasze miłe nasiadówki odbywają się przy kawie, herbacie, słodkim, ale tym razem Danusia swojskim chlebem ze smalcem i kwaszonym ogórkiem doskonale wpisała się w klimat spotkania. Nie dość, że zadbała o wiejski akcent, to głodnym poprawiła humor! Dziękujemy Danusia J
Wsi wesoła, nawet prześmiewcza odezwała się we fragmentach prozy Edwarda Redlińskiego, Andrzeja Mularczyka czy Sławomira Mrożka. Zaśmiewaliśmy się do łez czytając ustępy „Konopielki”, „Awansu”, „Samych swoich”, „Wesela w Atomicach”, gdzie proste życie, potyczki, wojny sąsiedzkie budzą z lekka politowanie, ale nade wszystko uśmiech. Nieco inaczej, bo refleksyjnie, nostalgicznie, wspomnieniowo, realistycznie, ale i magicznie, maluje wieś Wiesław Myśliwski („Kamień na Kamieniu”, „Widnokrąg”), Olga Tokarczuk („Dom dzienny, dom nocny”), Monika Sznajderman („Pusty las”), Ignacy Karpowicz („Sońka”). Stwierdziliśmy jednogłośnie, że nurt wiejski ma się całkiem nieźle. Coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność na mapie wiejskiego świata współcześni pisarze, bawiąc się słowem, konwencją, uciekając niejednokrotnie w mityczną nadrealność i baśniowość.
Nasze spotkanie raz za razem rozbrzmiewało serdecznym, szczerym śmiechem, skrzyło dowcipem, ale przede wszystkim pozwoliło wrócić do wiejskiej i sielskiej przeszłości, niestety, nie zawsze wesołej.

fot. A. Kuczyńska


fot. A. Kuczyńska
Beata Rosiak
DKK Oborniki Śląskie