Przejdź do głównej zawartości

Czy na pewno 66 powodów do szczęścia?

25 czerwca, w środę spotkały się miłośniczki czytania i rozmawiania o książkach :), Dyskusyjny Klub Książki. Pochyliłyśmy się nad książką Teresy Godlewskiej „66 powodów do szczęścia”. Książka zadziwia, zważywszy na wiek autorki i koleje jej losów. Nie wszystkie zdarzenia budzą zachwyt.
Urodzona w 1931 r., w ziemiańskiej rodzinie w Druskiennikach, dzieciństwo przeżywa w czasie wojny, w Gdyni. W okupowanej przez Niemców Gdyni wiodła ustabilizowane życie córki kucharki.
Największą traumą dla córki i matki był koniec wojny, bombardowania i przemarsz Armii Czerwonej. Mimo traumatycznych wydarzeń końca wojny kobiety po wielu perypetiach przeżyły i zaczęły życie w wolnej Polsce.
Dorastająca Teresa musiała przysparzać matce wielu trosk. Romans z ojcem przyjaciółki, ślub w wieku 17 lat z o 10 lat starszym mężczyzną( tylko z powodu zakładu z przyjaciółkami, która pierwsza wyjdzie za mąż). Małżeństwo nie trwało długo, w rok po urodzeniu syna i odchowaniu go dochodzi do rozwodu. Po rozwodzie życie znowu stało się bardziej ożywione towarzysko. Na luzie.
Mama opiekowała się synem a Teresa używała życia.
W 1952 roku zaczęła pracę w telewizji. Pracowała tam do 1956. Potem była organizacja pokazów mody, polskie linie lotnicze, niemieckie linie lotnicze, przyjaźń z Libańczykiem, szereg podróży, po całym świecie. I tak pracowała, bawiła się, romansowała za granicą, a w kraju mama zajmowała się dorastającym synem. Syn ożenił się i wyjechał za granicę, mama zmarła. Teresa po kolejnym biznesie straciła prawie wszystkie pieniądze i wróciła do kraju. Niestety nie miała już żadnej spokojnej przystani. Musiała skorzystać ze schroniska dla bezdomnych. Ale i tu spotyka ludzi, którzy pomagają jej wyjść na prostą.
Niektóre sytuacje i zachowania bohaterki mogą oburzać, inne budzą podziw. Niezależnie od wszystkiego warto poczytać książeczkę i poznać losy kobiety niezależnej, odważnej, pewnej siebie, zaradnej.

moderatorka Dorota Kamińska 
DKK w Oławie