Przejdź do głównej zawartości

Watykan. Mroczna historia światowej potęgi


Watykan – najmniejsze państwo świata o niespotykanej historii przemian na przełomie dwóch tysiącleci. Historia nader ciekawa, opisana w sposób narracyjny, z nielicznymi komentarzami. Autor nie ocenia osób, czy zdarzeń, lecz opiera się na opinii innych wtrącając od czasu do czasu swoje domysły lub spostrzeżenia wcale niebezpodstawne. Gdy bliżej przyjrzeć się temu, w jaki sposób Watykan chylił się ku upadkowi i z niego się podnosił to nieodparcie nasuwa się wniosek, iż powodowały tym władza i pieniądze. Watykan to osoby wykształcone teologicznie, które swym życiem i czynami winni dawać świadectwo wiary i przykład życia zgodnego z przykazaniami Bożymi, tymczasem ich działalność to ciągłe dążenie do bogacenia się i utrzymania przy władzy. Można zastanawiać się głęboko – czemu to miało służyć? W moim odczuciu próżności ludzkiej, która z najmądrzejszych potrafi zrobić kaleki duchowe. Bazowanie na biednych, ufnych ludziach wiary, bezwzględność w dążeniu do celu, szantażach, torturach, więzieniu osób niewygodnych, mordach. Małostkowość ludzi wielkich jest tu wprost niewiarygodna, poparta szpiegostwem, cynizmem, blagą, pozerstwem, sprzyjaniu wrogom, by osiągnąć to co się chce. Autor nie pomija również faktów historycznych, uwarunkowań geograficznych, wielu ważnych dat, powiązań z poszczególnymi epokami, faszyzmu, lat wojny i powojennych, co do których Watykan miał i nie miał wiele do powiedzenia, dotknięty także martyrologią faszystowską. Jeżeli chodzi o współczesność autor bardzo pozytywnie wyraża się o „naszym” papieżu Janie Pawle II, podkreśla też wysokie wykształcenie i wierność ideom chrześcijaństwa Benedykta XVI. Momentami brutalna i wstrząsająca opowieść K.R. Mai poprzez symbolikę wartości i bezpardonowe rozprawianie się z faktami wręcz odrażającymi, absorbuje czytelnika niepodzielnie. Opisanie zdarzeń wartko, mądrze, zrozumiale, różnorodnie, bez przesady i trywialności wyróżniają autora w swej rzetelności oddania ducha czasów upadającego i podnoszącego się z gruzów upadku tego maleńkiego, ale jakże wielkiego państewka – Stolicy Apostolskiej.

M.H.
DKK w Pielgrzymce