Tematem styczniowego spotkania
były biografie i autobiografie, które przeczytaliśmy w minionym roku. Jako
pierwszą omawialiśmy monumentalną, nieocenzurowaną biografię Arethy Franklin
pt. "Respect" stworzoną
przez jednego z najbardziej znanych biografów świata muzyki Davida Ritza. Książka
rzeczywiście monumentalna, pełna nazwisk, dat, faktów, trudna do przebrnięcia
mimo, że napisana przystępnym językiem. Jest to bezcenny skarb dla fanów Arethy Franklin i znawców
historii muzyki z gatunku R&B, soul i gospel. Kolejną przedstawioną lekturą
była świetna, kobieca biografia autorstwa Angeliki Kuźniak "Stryjeńska. Diabli nadali." Zofia Stryjeńska obdarzona
ogromnym talentem malarskim przez całe życie boryka się z problemami
materialnymi, tonie w długach, nie może sprawować opieki nad swoimi dziećmi, wtedy
gdy potrzebują matki. Jest osobą, która nie poddaje się i cały czas zmierza do
celu. Smutne jest jej życie, wstrząsająca lektura, prowadzona w brawurowym
tempie i przeplatana absolutnie niepowtarzalnym językiem artystki. Kolejne
propozycje zostały nadesłane sms od nie mogącej przybyć na DKK Agnieszki i są
to: "Gorzkie piaski" H. Mankella
- różne wątki i tropy z perspektywy śmiertelnie chorego człowieka.
Autobiografia L. Ullmann "Przemiany"
to historia dojrzewania kobiety jako matki, żony, aktorki i "Simone" A. Kamińskiej - to
historia życia biolożki z rodu Kossaków, "baby z piekła rodem".
Kontrowersyjna, mocna kobieta, zakochana w zwierzętach. Następnie rozmawiałyśmy o książce Mariusza
Urbanka "Brzechwa nie dla
dzieci". Autor przedstawia nam biografię pisarza bardzo szczegółowo,
wręcz drobiazgowo. Oglądamy jego dzieciństwo, młodość, układy rodzinne i
związki z kobietami. Poznajemy go jako znakomitego prawnika, specjalistę od
praw autorskich. Jako człowieka hojnego, który nigdy nikomu nie odmówił pomocy.
Urbanek pisze też o powojennym życiu Brzechwy, o tym co było dobre, a co złe
bez osądzania. "Wtedy. O powojennym
Krakowie" Joanny Olczak - Ronikier, to osobista podróż autorki do
czasów jej bliskich i znanych. Od wojny minęło ponad 70 lat i coraz mniej jest
osób, które potrafią opowiadać w tak interesujący sposób o tamtych czasach. To
opowieść o rodzinie, która próbuje przeciwstawić się losowi i zapewnić sobie
środki do życia w trudnych powojennych czasach. Jest to świat widziany oczyma
małej dziewczynki, która po traumatycznych przeżyciach wojennych może na powrót
poczuć się dzieckiem. To co urzeka w książce najbardziej to wydarzenia toczące
się wokół wydawnictwa (filia krakowska oficyny wydawniczej Mortkiewiczów) i
Domu Literatów przy ul. Krupniczej w Krakowie, o którym po dziś dzień krążą
barwne legendy.
Wszystkie powyższe książki z
czystym sumieniem można polecić każdemu miłośnikowi literatury - nie tylko
temu, kto lubi czytać.
Klaudia Lutosławska-Nowak
moderator DKK w Kłodzku