Ważnym wydarzeniem Tygodnia Bibliotek, w dzierżoniowskiej bibliotece było spotkanie z Karolem Maliszewskim. Prowadziła je Jolanta Maniecka zaprzyjaźniona z pisarzem od bardzo wielu lat. Razem stanowią wspaniały duet i dzięki temu spotkanie przebiegało w miłej, wręcz przyjacielskiej atmosferze. Szczerze i wyczerpująco autor odpowiadał na zadawane pytania, nawet te bardzo osobiste. Pytany jak się zostaje poetą odpowiedział, że jest to bardzo złożone. Czasem życie zmusza do pisania, częściowo dzięki nauczycielom, którzy pozwolili uwierzyć w siebie, dzięki miejscu gdzie przyszło się na świat, przez jego afirmację.
Karol Maliszewski jest w swoich utworach bardzo autentyczny, szczery czasem nawet okrutny, ale właśnie tak pojmuje rolę literatury. Gdy pisze prozę to bardzo ważna jest dla niego forma, autor uważa, że literatura jest piękna dopóki nas ciekawi i kiedy autora bawi pisanie. Zapytany o to dlaczego wprowadza do swoich utworów wulgaryzmy odpowiedział, że robi to świadomie ponieważ język z czasem się eksploatuje, staje się banalny i ckliwy. Wulgaryzmy wprowadzone w sposób wyważony nadają tekstom autentyczności i nie zawsze są obraźliwe.
Pisarz przyznał, że w ostatnim czasie coraz bardziej staje się prozaikiem. Przedstawił swoje książki. Pierwsza z nich to Sajgon - powieść, która była swego rodzaju psychoterapią. Wyrosła z bólu prywatnego naprzód, a potem z bólu społecznego. Pisarz podjął w niej próbę pokazania ludzi wykluczonych, których los był wiadomy już w chwili narodzin. Świat, który pokazuje jest patologiczny i przerażający. To błędne koło, z którego nie można się wydostać.
Manekiny – najnowsza książka Karola Maliszewskiego to powieść, w której autor wspomina swoje dzieciństwo w małym miasteczku, w zakładzie krawieckim ojca. To książka o dorastaniu. Krawieckie manekiny to przyjaciele z dzieciństwa, towarzysze wielu zabaw i przygód. Sporo w niej autoironii i wątków autobiograficznych. Karol Maliszewski opowiedział o ważnym dla siebie tomiku wierszy Potrawy pośmiertne. W życiu człowieka przychodzi taki moment kiedy odchodzą bliscy. Ci, którzy mieli być wiecznie. Robi się pustka, z którą trudno się pogodzić. Zwłaszcza gdy umiera brat. Wtedy powstały wiersze, które pozwoliły poradzić sobie z poczuciem straty. Uczestnicy spotkania wysłuchali wierszy Karola Maliszewskiego czytanych przez Jolantę Maniecką oraz fragmenty prozy czytał autor. Dyskusja z czytelnikami przerodziła się w przyjacielską rozmowę. Pisarz mówił o swoich ulubionych książkach, pisarzach i poetach, o swoich doświadczeniach z czytaniem Pana Tadeusza, o pracy w szkole podstawowej, o kulisach pracy twórczej i o dalszych planach pisarskich. Kolejna książka ukaże się już wkrótce. Po spotkaniu był czas na podpisywanie książek i indywidualne rozmowy z autorem.
Urszula Jaros
moderator DKK w Dzierżoniowie