Przejdź do głównej zawartości

Grudniowe DKK z Pauliną Wilk i jej ostatnim bestsellerem "Znaki Szczególne"

Znaki Szczególne to ostatnia książka w tym roku, wokół której dyskutowano na spotkaniu w kłodzkim DKK. Powstała z obserwacji społecznych. Najpierw był to tylko artykuł do Rzeczpospolitej, który z czasem, autorka rozwinęła w obszerniejszą formę. Jest wynikiem osobistego doświadczenia pokolenia urodzonego i dojrzewającego w czasach transformacji. Jej akcja toczy się w Wesołej – małym podwarszawskim miasteczku.
Utrzymana w konwencji eseju, autobiografii, po trochę powieści. Zawiera pytania: czy współczesna rzeczywistość jest taka o jakiej marzyliśmy? Czy nas nie rozczarowała? Czy Polska dzisiejsza jest tak naprawdę lepsza? Autorka podkreśla: Kiedyś jedliśmy kaszę gryczaną z sosem i byliśmy szczęśliwi. Dzisiaj, kiedy realia dnia codziennego uległy radykalnej zmianie na lepsze jesteśmy sfrustrowani, ciągle nienasyceni. I odpowiada: tak się wydawało, aż do nadejścia kryzysu. Wtedy, jej zdaniem, powstały pierwsze rozczarowania. To właśnie kryzys pokazał swoje prawdziwe oblicze. Paulina Wilk w jego wyniku straciła pracę. Mimo wszystko utrzymuje, że czas dorastania do wolności był czasem szczęśliwym. Jednak twierdzi, że to dzisiaj znajdujemy się w miejscu szansy na lepsze jutro. Ale ja sądzę, że ta wiara dotyczy już tylko jej pokolenia i to chyba nie w 100 procentach.


Transformacja podzieliła pokolenia. Szalony pęd, jaki wymogła europeizacja dotycząca życia codziennego nie mogła nie przynieść ujemnych skutków. Dopiero po pewnym czasie uświadomiono sobie, że nie można brać ślubu z korporacją, twierdzi autorka. Świadomość, że należy zwolnić nie przyszła tak od razu. Musiała być wynikiem rozczarowania.


Książka była napisana z nadzieją, że wywoła dyskusję, o tym co nam się udało, a co nie.
A co najważniejsze, udziela odpowiedzi: czy aby na pewno bilans zysków i strat został zapisany po właściwej stronie?

A.G.C.