Przejdź do głównej zawartości

W szafie

Dyskusyjny Klub Książki Książniczki spotkał się w ostatni czwartek miesiąca – 27 marca. W szafie. To znaczy, spotkałyśmy się w bibliotece, oczywiście, ale omawiałyśmy książkę „W szafie” Terezy Semotamovej.
Okazało się, że ta niewielka, niepozorna książka, która nie zwraca uwagi swoją szarą okładką i bliżej nieznanym nazwiskiem czeskiej autorki, potrafiła wywołać długą i burzliwą dyskusję.
Dało się zauważyć wyraźny rozdźwięk wśród klubowiczek: jedna grupa była zachwycona, uznając powieść za naprawdę wciągającą, świetnie napisaną, poruszającą książkę, która rezonuje z odczuciami i sprawia czytelniczą przyjemność. Druga grupa mówiła o tym, że lektura sprawiła im trudność – zwłaszcza w formie, momentami wprowadzającej chaos, z pomieszaniem wątków i niezrozumiałym przenikaniem świata realnego i wyobrażonego, rzeczywistości, refleksji i snów protagonistki.
Autorka w wywiadzie powiedziała: „…uwielbiam czytać – kiedy tylko jest mi źle, czytam (…) Robi mi się od tego lepiej.” Czy od tej książki mogło nam się zrobić lepiej? W pewnym sensie tak, stwierdziła koleżanka – „bo przeczytałam dobrą literaturę”. Raczej nie, padły przeciwne głosy – bo książka jest smutna, pokazuje trudną sytuację młodych we współczesnym świecie (brak mieszkania, pracy, perspektyw i miłości).
Główna bohaterka, 30 letnia Hana wraca do kraju pozostawiając za sobą zgliszcza swojego dotychczasowego życia. Nie ma pracy, nie ma partnera, nie ma gdzie mieszkać. Zasiedla więc tytułową szafę - zresztą "sztukę meblarską made in Poland" i w tym nietypowym schronieniu próbuje dojrzeć do dorosłości.
Hana budziła różne emocje u czytelniczek – od współczucia i zrozumienia jej postawy po irytację biernością, niedojrzałością i brakiem chęci zmiany czegokolwiek w jej życiu. Niektóre widziały w niej ofiarę czasów, inne zarzucały jej, że nie bierze życia w swoje ręce.
„W szafie” to nie tylko osobista historia Hany, to także ironiczna opowieść o pokoleniu urodzonym na przełomie lat 80. i 90., sensie (czy bezsensie) egzystencji, uwikłaniu w kapitalizm, nieciekawych perspektywach, życiu w świecie pełnym złudzeń, którego symbolem może być praca dyplomowa bohaterki – betonowa opona. To powieść na wskroś współczesna, pełna odniesień do popkultury, które w polskiej edycji wyjaśniono przypisami – nie zawsze dobrze znamy tak dobrze kulturę naszych sąsiadów. Marcowe, wiosenne spotkanie Klubu było naprawdę przyjemne, mimo wyraźnych różnic w ocenach książki – a może właśnie dzięki temu rozmowa była tak ekscytująca i pełna pasji. Niektóre z uczestniczek stwierdziły, że po naszej dyskusji z chęcią wróciłyby do szafy – to znaczy do „W szafie”. Odbiór lektury zależy często od naszego nastroju, etapu w życiu, a nawet wcześniej czytanego tytułu. Czasami warto dać książce jeszcze jedną szansę.

moderatorka Dorota Strzelczyk
DKK "KSIĄŻNICZKI" w Bolesławcu