fot. Maria Kirkiewicz |
19 kwietnia odbyło się w Ostroszowicach niesamowite
spotkanie z Panem Sławomirem Parzonką
Nasz gość to człowiek wielu pasji, otwarty na przekraczanie
granic ludzkich możliwości mających znamiona rozsądku.
Imponujące zainteresowania Pana Sławka, eksploracje jaskiń, zdobywanie górskich szczytów, uprawianie skialpinizmu, ski tuning, pełnienie odpowiedzialnych funkcji oraz zadań pełnionych w Ratownictwie GOPR i Ratownictwie Jaskiniowym budzą wielki szacunek do tego wyjątkowego człowieka.
Imponujące zainteresowania Pana Sławka, eksploracje jaskiń, zdobywanie górskich szczytów, uprawianie skialpinizmu, ski tuning, pełnienie odpowiedzialnych funkcji oraz zadań pełnionych w Ratownictwie GOPR i Ratownictwie Jaskiniowym budzą wielki szacunek do tego wyjątkowego człowieka.
Na pytanie czytelnika co powoduje, że podejmuje się
pan takich wyzwań, gość odpowiedział, że dla niego "życie zaczyna się tam, gdzie kończy się
strefa komfortu..."
Bardzo interesujące opowieści o ekspedycjach do Chin,
Turcji, Austrii oraz na Ukrainę rozbudziły marzenia uczestników spotkania.
Pokaz specjalistycznego sprzętu do zdobywania jaskiń, przymierzanie kombinezonu, podziwianie specjalnych butów do skialpinizmu oraz nietypowych nart pokazało w pełni, że ten rodzaj sportu przeznaczony jest dla ludzi wytrwałych w swoich marzeniach.
Wirtualna podróż do Chin zadziwiała nas pięknymi widokami oraz zaskakującymi reakcjami tubylców na pierwszy kontakt z białym człowiekiem. Są takie miejsca na Ziemi... gdzie życie smakuje inaczej. Zdobywanie Jaskini w Miao Keng o głębokości 650 m zapierało dech.
Wspaniałe fotografie pokazywały grozę i piękno naszej planety.
Mogę nazwać siebie Armstrongiem, ponieważ zdobywanie jaskiń podobne jest do postawienia pierwszego kroku na Księżycu" powiedział Pan Sławek.
Pokaz specjalistycznego sprzętu do zdobywania jaskiń, przymierzanie kombinezonu, podziwianie specjalnych butów do skialpinizmu oraz nietypowych nart pokazało w pełni, że ten rodzaj sportu przeznaczony jest dla ludzi wytrwałych w swoich marzeniach.
Wirtualna podróż do Chin zadziwiała nas pięknymi widokami oraz zaskakującymi reakcjami tubylców na pierwszy kontakt z białym człowiekiem. Są takie miejsca na Ziemi... gdzie życie smakuje inaczej. Zdobywanie Jaskini w Miao Keng o głębokości 650 m zapierało dech.
Wspaniałe fotografie pokazywały grozę i piękno naszej planety.
Mogę nazwać siebie Armstrongiem, ponieważ zdobywanie jaskiń podobne jest do postawienia pierwszego kroku na Księżycu" powiedział Pan Sławek.
Z kolei wyprawa na Elbrus pokazała nam,że człowiek jest w
stanie osiągać rzeczy w naszym pojęciu niemożliwe.
Karkołomne zjazdy skialpinistów na zboczach Alp mogli oglądać jesynie ludzie o mocnych nerwach.
Gdyby spróbować ocenić lub zmierzyć to wszystko co robi Sławomir Parzonka, trudno byłoby znaleźć odpowiednią skalę.
Spotkanie to pokazało, jak ważną rolę odgrywa podążanie za marzeniami i czyni życie bogatszym.
Karkołomne zjazdy skialpinistów na zboczach Alp mogli oglądać jesynie ludzie o mocnych nerwach.
Gdyby spróbować ocenić lub zmierzyć to wszystko co robi Sławomir Parzonka, trudno byłoby znaleźć odpowiednią skalę.
Spotkanie to pokazało, jak ważną rolę odgrywa podążanie za marzeniami i czyni życie bogatszym.
Maria Kirkiewicz
DKK w Ostroszowicach
fot. Maria Kirkiewicz |
fot. Maria Kirkiewicz |