Przejdź do głównej zawartości

Dramat do czytania czy oglądania?

fot. Klaudia Lutosławska-Nowak
Kwiecień z dramatem w Dygresyjnym Dyskusyjnym Klubie Książki
Spotkanie kwietniowe przebiegało burzliwie, dyskusja tocząca się wokół dramatu była mocno ożywiona i naszpikowana dygresjami. Opisanie jej nastręcza wiele trudności, bo też samo określenie dramat ma bardzo dużo znaczeń. Chcąc zainteresować najmłodsze klubowiczki, które nawiasem mówiąc nie przyszły, Małgorzata przyniosła książkę „Harry Potter i Przeklęte Dziecko”. Jest to sztuka teatralna, napisana na podstawie opowiadania J.K. Rowling przez Jacka Thorne’a. Głównym jej bohaterem jest Albus Severus Potter - syn Harry'ego Pottera. Jako spadkobierca magicznych umiejętności ojca będzie musiał zmierzyć się z ciężarem niechcianego dziedzictwa. Kolejna propozycja związana jest z pochodzącą z Kłodzka Gabrielą Muskałą utalentowaną aktorką, ale też od pewnego czasu dramatopisarką. Jest współautorką sztuk teatralnych pisanych z siostrą Moniką Muskałą - tłumaczką literatury niemieckojęzycznej. Siostry tworzą pod wspólnym pseudonimem Amanita Muskania, są autorkami monodramu o starości i przemijaniu - "Podróży do Buenos Aires", w którym monologuje chora na Alzheimera Walerka. Jej świadomość i osobowość powoli ulegają dezintegracji, a ten rozpad obrazowany jest w języku. Drugi tekst sióstr to dramat "Daily Soup" o toksycznej rodzinnej codzienności utopionej w telewizyjnych serialach i rozmowach o jedzeniu. Sztuka została wystawiona w 2007 roku w Teatrze Narodowym w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej.
W przypadku obu tych dramatów rozmawiałyśmy bardziej o stronie aktorskiej spektakli niż tekstowej. Podobnie było w przypadku kolejnej pozycji adaptacji „Przygody” autorstwa węgierskiego pisarza Sándora Máraiego, która została zrealizowana przez Jana Englerta dla Teatru Telewizji. Jest to opowieść o skomplikowanych miłosnych relacjach międzyludzkich z gorzkim egzystencjalnym przesłaniem.
Ogólna konkluzja, która powstała poza zwyczajowymi dygresjami, jest taka, że nie czytamy dramatów a jedynie oglądamy na scenie teatralnej.

fot. Klaudia Lutosławska-Nowak

moderator Klaudia Lutosławska-Nowak
DKK Kłodzko