Przejdź do głównej zawartości

Kulturalnie i globalnie – Wielka Brytania

25 września br. odbyło się kolejne spotkanie z cyklu Kulturalnie i globalnie – biblioteka miejscem spotkań wielu kultur, na którym członkinie Dyskusyjnego Klubu Książki (DKK) gościły rodowitego londyńczyka - Stephena Davisa wraz z rodziną - żoną Agnieszką i uroczym synkiem Joshuą.
Goście bielawskiego DKK poznali się w Anglii, w Londynie. Mieszkali tam przez kilka lat, po czym, zmęczeni tempem życia w angielskiej metropolii, przenieśli się do Bielawy, skąd pochodzi pani Agnieszka. Uczestniczki spotkania były oczywiście niezwykle ciekawe, jak mieszkaniec jednej z europejskich stolic odnajduje się w prowincjonalnym miasteczku. Pan Davis wyjaśnił, że choć Londyn ma niezwykle barwną atmosferę, a wśród jego mieszkańców przenikają się różne kultury i narodowości, to ciągły pośpiech oraz towarzysząca życiu w wielkim mieście anonimowość skłoniły parę do zamieszkania w Polsce.
Pan Davis okazał się bardzo ciepłym, otwartym i dowcipnym człowiekiem. Bariera językowa, której uczestniczki spotkania zgodnie się obawiały, okazała się niewielkim problemem. Nasz gość wiele rozumiał po polsku, potrafił się też w naszym, jakże trudnym języku wypowiedzieć na większość tematów. W chwilach, gdy znajomość polskiego u naszego obcokrajowca stawała się niewystarczająca, pomocą służyła żona, Agnieszka, pracująca w Bielawie jako nauczycielka języka angielskiego.
Delektując się prawdziwą angielską herbatą, w nieprzeciętnie sympatycznej atmosferze, klubowiczki dowiedziały się wielu interesujących ciekawostek na temat życia mieszkańców Wysp Brytyjskich. Uczestnicy spotkania poruszyli, między innymi: kwestię angielskiego systemu edukacji, podejścia do wychowania dzieci, kuchni, stosunku do rodziny królewskiej i futbolu, itd. Pan Davis cierpliwie odpowiadał na pytania klubowiczek, opowiadając także o tym, w jaki sposób Anglicy postrzegają Polaków oraz czego najbardziej mu w Polsce brakuje. Okazało się, że Anglikowi na obczyźnie najbardziej doskwiera brak codziennej, angielskiej prasy oraz prawdziwego, brytyjskiego bekonu.
Wizyta rodowitego Anglika i jego rodziny była bardzo udana oraz niezwykle pouczająca. Bardzo dziękujemy naszym gościom za niezapomniane spotkanie. Polacy coraz częściej podróżują, a w naszym najbliższym otoczeniu, z większą niż dotychczas częstotliwością, będą pojawiać się obcokrajowcy - dzięki kontaktom z nimi uczymy się tolerancji i przełamujemy wiele stereotypów.
Już za miesiąc, 30 października, kolejne spotkanie DKK, na którym mowa będzie o wzruszających i dramatycznych kolejach losu czarnoskórego kamer-dynera Białego Domu ze skomplikowaną historią Stanów Zjednoczonych w tle. 

Izabela Fiedler
moderator DKK w Bielawie